Zakochałam się w chłopaku, który jest z kimś w związku:( Nie wiedziałam, że z kimś jest, więc wysłałam mu smsa czy nie umówiłby się ze mną na kawę (nie widzieliśmy parę dobrych miesięcy, bo byłam za granicą). A on odpisał, że cieszy się, że wróciłam, ale ma dziewczynę i ona z pewnościa
Najpierw więc zaprzyjaźnij się z nim trochę, tak żeby był całkiem otwarty przed Tobą. A potem spróbuj pomóc mu pokonać tą nieśmiałość i naprawić reputację. Przy okazji dawaj mu dyskretnie do zrozumienia, że ci się podoba.
Pyta bo chce potwierdzenia dla swego samozadowolenia. "Laska się we mnie zakochała - ależ jestem super i de best". Nie licz na to że w tym momencie będą obowiązywały jakieś zasady, na
ech . ja też sie zakochałam w chamie . tylko że on nie pił i nie był zboczeńcem takim o jakim mowisz tutaj .. z pozoru taki sie wydaje , normalny . tak w miare . a ze to ja sie niby mu podobam . i przez to ze pisalismy to sie w nim zakochalam . tylko se teraz myslę czemu wgl go poznalam .. ;x w sumie to nie wiem co o tym myslec . no ale
Nie polega też na braku wzajemności, w której ja daję wszystko, a ty nie dajesz mi niczego. Jednym z powodów, dla których zakochujemy się w niewłaściwych ludziach, jest zapominanie, że miłość powinna nas wzbogacać emocjonalnie, a nie unieważniać psychicznie. 5. Dlaczego zakochujemy się w niewłaściwych ludziach – wnioski z
no wlasnie!! :( zakochalam sie w chlopaku, ktory jest ode mnie sporo mlodszy i ma dopero 16lat!!!! To dla mnie jeszcze dziecko i nie wiem jak moglam sie w nim zakochac!!
AO8RS7. W dniu o 23:13, Gość Baar napisał: Dziękuję :*byc może tak jest. Zgadzam się z tym, myślę stereotypowo w kwestii związków. I tak prosto w twarz mam mu powiedzieć? A jeśli mnie odrzuci? Co myślisz o jego zachowaniu po, czy to jakieś sygnały? Tak, spotkaj się z nim i szczerze porozmawiaj, wytłumacz mu dlaczego tak się zachowywałaś itp. Może Cię odrzucić, ale może też być odwrotnie, bądź psychicznie gotowa na obie opcje, ale postaraj się przez nie, nie blokować i nie odkładać lub całkowicie odpuścić sobie rozmowę z nim, bo później będziesz żałować, nie kieruj się strachem. Myślę że na początku chciał spróbować wejść z Tobą w jakąś głębszą relację, ale po czasie i twoim zachowaniu stracił nadzieję że to możliwe i najzwyczajniej w świecie poczuł się źle, bo tak na prawdę to go zraniłaś. Pamiętaj mężczyźni też mają uczucia i można ich zranić. Jeśli na prawdę Ci na nim zależy to walcz i się nie poddawaj dopóki się nie spotkacie, a to co będzie później to wielka niewiadoma, bo wszystko zależy od niego.
Serce nie sługa, mówią. Gdy w grę wchodzą uczucia, bywa, że lokujemy je w niewłaściwych osobach. Media całego świata zelektryzowała wiadomość, że po blisko 10 latach znajomości Angelina Jolie i Brad Pitt wzięli ślub. To jedna z ulubionych par Hollywood. Choć Brangelina, jak się ich nazywa, budzą powszechną sympatię, wiele osób do dziś wypomina Angelinie, że uwiodła żonatego mężczyznę i odbiła go Jennifer Aniston, mimo że Brad i Jen wcześniej uchodzili za wzorowe małżeństwo. Angelina musiała publicznie dementować te informacje, zapewniając, że swojego przyszłego męża, owszem, poznała, gdy ten był w związku z Aniston, ale parą zostali dopiero po jego rozwodzie. Romans z żonatym mężczyzną wciąż uchodzi za jeden z tematów tabu. Kobiety, które wiążą się z zajętymi mężczyznami, zazwyczaj uważane są za złodziejki cudzych mężów. „Nie rozbiłam rodziny Zbyszka, nie dam się wepchnąć w rolę złodziejki cudzych mężów, bo nie mam z tą rolą nic wspólnego” – tłumaczyła się w jednym z wywiadów Monika Richardson, gdy zaczęto ją oskarżać o rozbicie rodziny Zbigniewa Zamachowskiego. „Może tamten związek można było uratować. Ale do tego tanga trzeba dwojga. Zapewniam, że ja tylko pochyliłam się nad zgliszczami. Nie będę sypać na głowę popiołu za rozpad tego małżeństwa”. Miłość nie wybiera Dlaczego kobiety w ogóle związują się z żonatymi? Najczęściej odpowiedź jest jedna – bo się zakochały. Opowiada o tym Dorota, 29-latka. „Zawsze wydawało mi się, że kobiety, które spotykają się z żonatymi facetami, zasługują na potępienie – do czasu, aż spotkało mnie to samo. M. poznałam na szkoleniu w pracy i od razu przypadliśmy sobie do gustu. Tak, wiedziałam, że ma żonę, więc w ogóle nie myślałam o nim w kategoriach związku. Ale z czasem stawał mi się coraz bliższy, aż zrozumiałam, że straciłam dla niego głowę. Do końca broniłam się przed tym uczuciem, wiedziałam, że to nie w porządku, ale nie umiałam się wycofać, zwłaszcza że M. też brnął w ten układ”. Ale to i tak jeden z łagodniejszych wpisów. Zazwyczaj można spotkać się z odpowiedziami typu: „Jeśli chcesz, aby przez ciebie cierpiała żona i dziecko, to proszę bardzo”; „Chcesz być szczęśliwa? Nie niszcz szczęścia cudzych dzieci”; „Zgnuśniała, po prostu miłości potrzebujesz, a on daje ci to złudzenie”; „Dla ciebie jego małżeństwo nie istnieje, ale dla niego jak najbardziej istnieje, bo dalej tkwi przy żonie i dzieciach. Ty jesteś dla niego kochanką do niezobowiązującego bzykania. I taką pozostaniesz na zawsze. Po co ma się rozwodzić? Jemu jest dobrze. Ma żonę, dzieci i kochankę do bzykania”. Z happy endem Wśród komentujących osób powtarza się opinia, że związek z żonatym to ułuda. „Zostaną po tym zakochaniu tylko niepotrzebne łzy. Już moja babcia powiadała, że miłość z żonatym facetem to strata czasu, szacunku do samej siebie, a kończy się, zostawiając po sobie żywe pamiątki i nienawiść” – czytamy na forum dyskusyjnym. Tylko nieliczni zwracają uwagę, że głównym winowajcą w takim układzie jest mężczyzna, który zdradza żonę i mami inną kobietę. Choć czasem ma miejsce szczęśliwe zakończenie. Ania poznała K. przed dwoma laty. Wiedziałam, że ma żonę, ale mimo to nie umiała skończyć tej znajomości. Jak opowiada – czuła, że połączyło ich coś niezwykłego. Po pięciu miesiącach K. postanowił rozwieść się. Wszystkich kosztowało to wiele nerwów, ale w ostatecznym rozrachunku podjął słuszną decyzję. „Sama jego była żona powiedziała mu potem, że do siebie nie pasowali, więc rozwód był słusznym wyborem. A teraz my jesteśmy szczęśliwi, bardzo się kochamy, choć o ślubie na razie nie myślimy. Jak widać, czasem takie historie mają happy end”. Ewa Podsiadły-Natorska Dorota opowiada nam, że nie oczekiwała z jego strony żadnych obietnic i deklaracji – wiedziała, że nie zostawi żony z dnia na dzień, pocieszała się jedynie myślą, że jej partner nie ma dzieci. „Ale w końcu bycie tą drugą przestało mi wystarczać. To nie było tak, że łączył nas tylko seks. My naprawdę byliśmy ze sobą bardzo blisko, jak dwójka najlepszych przyjaciół. Zapytałam w końcu, co z nami będzie. M. powiedział, że mnie kocha, ale nie weźmie rozwodu, bo kredyt, bo różne zobowiązania… Dotarło do mnie, że nasza relacja nie ma przyszłości. Wiele mnie kosztowało, żeby odejść, bardzo to odcierpiałam”. Nie chodzi o seks Wśród kobiet spotykających się z żonatymi mężczyznami bilans zysków i strat bardzo często jest ujemny. Dostają odrobinę czułości, namiastkę uczucia, erzac związku, ale w zamian czeka je tęsknota, niepewność, świadomość bycia tą drugą. Na forum dyskusyjnym Gazety internautka o nicku niepewna_jutra pisze, że zakochała się w żonatym. „Nie wiem, jak to się stało, nie szukałam nikogo, ja po przejściach, chciałam odpocząć od relacji damsko-męskich. Nie chciałam się angażować, wystawiać na zranienie. Teraz się zakochałam, jak nigdy, aż mnie wszystko w środku boli. Tak tkwię w tym i czekam, kiedy nastąpi cios, kiedy umrę… Nie chodzi tu o seks, mamy spotkania bez seksu. On mi dużo opowiada o sobie, na brak seksu w małżeństwie nie narzeka, nie tego szukał, szukał miłości, bo żony nie kocha”. Internautka opowiada, że mężczyzna, z którym się spotyka, ma dwójkę nastoletnich dzieci. Chce, aby ona poczekała rok, a po tym czasie on podejmie decyzję. „Jest rozsądnym mężczyzną, mimo że też się zakochał nierozsądnie we mnie. Wiem, jaka będzie decyzja, choć on temu zaprzecza. Zżera mnie to, cierpię okrutnie. Wiem, że powinnam to skończyć, przecież mężczyźni nie odchodzą od żon, takie rzeczy to tylko w bajkach i filmach. Mam powodzenie, dużo mężczyzn się koło mnie kręci, a ja? Ja siedzę i myślę o nim w każdej minucie. Łudzę się, że może jednak, po to, by zaraz pomyśleć: nie, to niemożliwe, szczęście nie jest mi pisane”. Z jej wypowiedzi wynika, że związek z żonatym mężczyzną faktycznie daje jej więcej smutku niż radości – jest przy nim szczęśliwa, ale zdaje sobie sprawę, że ich związek raczej nie ma przyszłości. „To jedyny człowiek, przy którym jestem sobą, nie mam jednej z setek masek, które nauczyłam się nosić na co dzień, aby nikt mnie nigdy więcej nie zranił. Teraz jestem bezbronna bez maski, to masochizm z mojej strony”. Skomplikowane życie Internauci biorący udział w dyskusjach tego typu przyznają, że wiązanie się z żonatym to komplikowanie sobie życia. Jedna z nich pisze: „Zakochanie się w żonatym mężczyźnie powoduje popapranie sobie życia, a życie trzeba układać, czyli wybierać to, co jest dobre (nie łatwe). Dobre wybory życiowe czasem kosztują dużo wyrzeczeń czy nawet cierpienia, ale to się opłaca w ostatecznym rozrachunku. Pozostaje poczucie dumy, godności, siły wewnętrznej”. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Komentarze sameQuizy: 10 Szaleństwo!Wychodzi na to, że oszaleliście na swoim punkcie, rzadko zdarza się taka miłość! ❤️ Odpowiedz Szaleństwo! Wychodzi na to, że oszaleliście na swoim punkcie, rzadko zdarza się taka miłość! O, to jednostronne ( on mnie nie zna, bo niby jak? To celebryta). Jesli jesteście ciekawi, zapraszam do quizu na moim profilu. Odpowiedz1 Szaleństwo! Wychodzi na to, że oszaleliście na swoim punkcie, rzadko zdarza się taka miłość! Whut robiłam test czy jestem zakochana w przyjaciółcę! OwO Odpowiedz1 Wychodzi na to, że oszaleliście na swoim punkcie, rzadko zdarza się taka miłość! xD ja te ż Odpowiedz Szaleństwo! O nie.. Odpowiedz1 • 4 lata temuSzaleństwo wariatów xD Odpowiedz Gdzie idziecie się spotkać? Odpowiedzi; staram się być ładna? Odpowiedz1
zakochalam sie w kuzynie - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 9 ] 1 2012-05-12 11:39:49 aleksandra89 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-10 Posty: 2 Temat: zakochalam sie w kuzynieczesc, jestem tutaj pierwszy raz i bardzo prosze o napisanie opinii na temat mojego problemu. zaczne od tego ze jestem ze swoim narzeczonym juz ponad 5 lat. ja mam 23 lata a on 25. mieszkamy juz razem 2 lata. zareczylismy sie juz dawno bo 3 lata temu i to glownie dlatego ze ja chcialam ale on tez nie mial nic przeciwko zeby sie zareczyc. na poczatku bylo wspaniale wielka milosc itp. jak zamieszkalismy razem bylo super, bo widywalismy sie codziennie a wczesniej tylko 1 albo 2 w tygodniu bo on studiowal w innym rozmawialismy o slubie idzieciach. jednaj juz od jakiegos roku dzieje sie zle. ja juz nie czuje do niego tego co kiedys nie czuje sie tak wspaniale jak mnie przytula, nawet seks mnie nie cieszy z nie wiem czy to jest milosc czy przyzwyczajenie ale on mi caly czas powtarza ze kocha mnie nad zycie. jednak kilka miesiecy temu odwiedzil mnie kuzyn mieszkajacy w Niemczech. bardzo dlugo sie nie widzielismy i rozmawialo nam sie super, on zartowal ze gdybym nie byla jego kuzynka to juz dawno by sie ze mna ozenil. ja myslalam ze to tylko zarty ale jak wrocil do siebie to sie przyznal ze sie we mnie zakochal. pisalismy i rozmawialismy ze soba bardzo dlugo i ja tez sie w nim zakochalam. on jest ode mnie starszy o 13 lat i jest juz po pewnych przezyciach ale chce sie ustratkowac i miec normalna rodzine. jakis czas temu sie spotkalismy i czulam sie z nim jakbym przezywala najlepsza milosc w zyciu. nie czuje juz jakby byl moim kuzynem tylko kims wspanialym. powiedzialam o tym mojemu narzeczonemu i stwierdzil ze mam z nim urwac kontak i jestem nienormalan ze chcialam byc z kuzynem. ja naprawde nie wiem co mam robic. boje sie reakcji rodziny. rozmawialam o tym z mama i jest bardzo zla i mowi ze mam sie zastanowic bo nie chce zebym z nim byla. prosze o rade 2 Odpowiedź przez dor57 2012-05-12 17:43:20 dor57 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,718 Odp: zakochalam sie w kuzynie Po pierwsze....żebyś mogła myśleć o kuzynie jak o kimś na całe życie to sprawdź czy możecie ze względu pokrewieństwo wziąć drugie...skoro już powiedziałaś narzeczonemu,że coś czujesz do kuzyna to wydaje mi się,że dalsze ciągnięcie tego zwiazku nie ma sensu i nie ważne tu jest czy w konsekwencji wszystkiego zwiążesz się z kuzynem czy trzecie....mama może wypowiedzieć swoje zdanie na temat Twojego przyszłego życia,ale nie może o nim coś na ten temat,bo sama jestem mamą trójki dorosłych juz dzieci i nie wpływałam na ich "wybory"....to ich życie i musieli sami podjąć te dorosłe decyzje. Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni twego życia! Wracaj do nich, ilekroć w twoim życiu wszystko zaczyna się walić. 3 Odpowiedź przez aleksandra89 2012-05-12 19:19:48 aleksandra89 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-10 Posty: 2 Odp: zakochalam sie w kuzyniejesli chodzi o nasze pokrewienstwo to jest duze bo moja i jego mam to siostry... w zwiazku z tym wiem ze ze slubem by bylo gorzej chociaz czytalam ze jesli chodzi o slub cywilny to nie jest tak trudno uzyskac na niego zgode a zeby miec dzieci, mozna wczesniej zrobic rozne badania ktore wykryja czy dziecko moze urodzic sie chore. niestety nasze mamy nie zyja w najlepszych stosunkach i po rozmowie z moja wiem ze bedzie sie bala reakcji rodziny ze odwroca sie od niej bo beda winili ja za to ze jestesmy razem. ale wiem tez ze to co sie stalo swiadczy o tym ze jednak chyba nie kocham mojego narzeczonego na tyle zeby byc z nim dalej tylko ze on kocha mnie bardzo o boje sie ze jak sie rozstaniemy to on sobie z tym nie poradzi a ja nie poradze sobie z wyrzutami sumienia ze przeze mnie ktos tak cierpi. 4 Odpowiedź przez miko1992poznan 2018-06-24 18:56:24 miko1992poznan Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-06-17 Posty: 16 Odp: zakochalam sie w kuzynieNa slub koscielny, trzeba miec dyspense (to nie problem, zeby ja otrzymac). Ale macie, az 13 lat roznicy, to nie malo... 5 Odpowiedź przez ZielonaKama 2018-06-25 11:57:53 Ostatnio edytowany przez ZielonaKama (2018-06-25 11:58:56) ZielonaKama Gość Netkobiet Odp: zakochalam sie w kuzynie aleksandra89 napisał/a:jesli chodzi o nasze pokrewienstwo to jest duze bo moja i jego mam to siostry... w zwiazku z tym wiem ze ze slubem by bylo gorzej chociaz czytalam ze jesli chodzi o slub cywilny to nie jest tak trudno uzyskac na niego zgode a zeby miec dzieci, mozna wczesniej zrobic rozne badania ktore wykryja czy dziecko moze urodzic sie chore. niestety nasze mamy nie zyja w najlepszych stosunkach i po rozmowie z moja wiem ze bedzie sie bala reakcji rodziny ze odwroca sie od niej bo beda winili ja za to ze jestesmy razem. ale wiem tez ze to co sie stalo swiadczy o tym ze jednak chyba nie kocham mojego narzeczonego na tyle zeby byc z nim dalej tylko ze on kocha mnie bardzo o boje sie ze jak sie rozstaniemy to on sobie z tym nie poradzi a ja nie poradze sobie z wyrzutami sumienia ze przeze mnie ktos tak sobie spokoj z tymi wyrzutami sumienia. Wytrzymasz. Lepiej niech narzeczony pocierpi teraz niz po musisz z tym kuzynem (bratem ciotecznym!) zaraz brac slub I miec dzieci?Ile Ty masz lat? 23! cale zycie przed Toba...Przeciez mozecie razem 'pobyc', a potem zobaczyc co dalej, nie podejmuj na razie takich trudnych rodziny I innych nie ulozy Tobie zycia. Tym bym sie nie kierowala. 6 Odpowiedź przez Biały 2018-06-25 12:59:12 Biały Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-04-27 Posty: 277 Odp: zakochalam sie w kuzynie Ten wątek ma 6 lat. A co to byłaby za miłość, gdyby kochającego nie było stać na trochę poświęcenia. 7 Odpowiedź przez ZielonaKama 2018-06-25 13:25:44 ZielonaKama Gość Netkobiet Odp: zakochalam sie w kuzynie Biały napisał/a:Ten wątek ma 6 za oswiecenie ze admin takich starych watkow (I malo popularnych) nie zamyka. 8 Odpowiedź przez miko1992poznan 2018-06-27 14:10:28 miko1992poznan Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-06-17 Posty: 16 Odp: zakochalam sie w kuzynie ZielonaKama napisał/a:Biały napisał/a:Ten wątek ma 6 za oswiecenie ze admin takich starych watkow (I malo popularnych) nie jak ZielonaKama z Waszym zwiaskiem ? 9 Odpowiedź przez Olinka 2018-06-28 01:20:02 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,376 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: zakochalam sie w kuzynie ZielonaKama napisał/a:Dziwne ze admin takich starych watkow (I malo popularnych) nie wątku równoznaczne jest z jego usunięciem z widoku, dlatego - o ile nie został złamany regulamin - nie praktykujemy tego. Ponadto wiele osób treści umieszczone na Netkobietach tylko biernie czyta, nawet nie rejestrując się na forum, choćby w poszukiwaniu informacji lub podobieństwa do własnego problemu i pomocy w jego rozwiązaniu. Rozumiem, że w niektórych sytuacjach to może być mylące, ale data napisania posta widoczna jest przy każdym okienku, wystarczy zerknąć. To raz, a dwa - jednak relatywnie rzadko się zdarza, aby ktoś odkopywał tak stare wątki tylko po to, by nawiązać do pierwszego posta. Uprzedzam, że to wyjaśnienie, jako że stanowi off top, niebawem usunę. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] Posty [ 9 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Gdy się zakochujemy, zwykle towarzyszy nam wiele wątpliwości… Czy druga osoba czuje to samo? Jeśli mnie kocha, czy to trwałe uczucie, czy będę tylko chwilowym kaprysem? Nie wszyscy ludzie zakochują się w ten sam sposób. Zobaczmy, jak różne uczucia mogą kryć się za okrzykiem „zakochałam się!”.„Jestem zakochana / zakochany!” Przez całe nasze życie wypowiadamy to zdanie znacznie więcej niż jeden raz. To uczucie, stwierdzenie jego obecności u siebie, wywołuje z mieszaninę zaskoczenia, niepokoju i szczęścia. Zwykle towarzyszą mu też druga osoba czuje to samo? A jeśli tak… czy będzie mnie kochać w taki sam sposób i z taką samą intensywnością, jak ja ją kocham?Jeśli mielibyśmy wskazać idealną sytuację, uczucia między partnerami byłyby zrównoważone, wzajemne, podobne – tak, by w kwestii miłości wszystko odpowiadało nam na 100%! Czasem jednak uwierają nas i napełniają niepokojem pewne ludzie bowiem kochają „za bardzo” – pragną drugiej osoby non stop. Inni natomiast chcą zachować wokół siebie więcej przestrzeni. Jeszcze inni zaś kochają „mniej więcej”. Zakochują się tylko na chwilę, by szybko zamienić obiekt uczuć na lepszy szczęście wielu z nas kocha w sposób dojrzały i odpowiedzialny. Ze świadomością, że miłość nie oznacza zgody na wszystko, ale ciągłe dążenie do osiągnięcia porozumienia. Wchodzenie w związek bowiem to podróż w stronę rozwoju i twierdził, że tam, gdzie króluje miłość, nie ma praw. W rzeczywistości jednak w zakresie relacji uczuciowych potrzeba wielu wyraźnych zasad i dekretów, które sprawiają, że przygoda między dwojgiem ludzi zamienia się w coś jeśli zastanawiasz się, czy wszyscy zakochujemy się i kochamy w ten sam sposób, odpowiedź brzmi: nie. Każdy robi to po swojemu, co nie oznacza, że do siebie nie pasujemy. Zagłębmy się w ten psychologia miłościPsychologia zajmuje się tym tematem od dziesięcioleci. Zrozumienie mechanizmów, dzięki którym ludzie mogą doświadczyć największego szczęścia, a w innych przypadkach najbardziej druzgocącego smutku lub rozczarowania, jest czymś, co interesuje wiele dziedzin wiedzy. Również neuronauka, filozofia i socjologia zajmują się tym z najbardziej interesujących podejść jest niewątpliwie to pozostawione przez psychologa Johna Lee w jego słynnej książce The Colours of Love. Według dra Lee, eksperta od tematu miłości i seksualności z University of Toronto, o sposobach zakochania się można mówić jako o serii dra Lee autentyczna miłość „zawiera” podstawowe kolory (niebieski, czerwony i żółty). Dlaczego? Ponieważ w pewnym sensie prawdziwą miłość definiują także trzy podstawowe składniki: pasja, zaangażowanie i drugiej strony istnieją zauroczenia zdefiniowane jedynie przez „kolory wtórne”, na przykład wtedy, gdy dana osoba poszukuje tylko seksualności, możliwości kontroli lub jeśli postrzega miłość jako grę. W tych ostatnich przypadkach zakochanie się obarczone jest dużym ryzyko: w efekcie możemy liczyć niemal tylko na jeszcze teorie na temat miłości i sposobów zakochiwania możemy wyróżnić?Zakochanie od pierwszego wejrzenia a miłość powolna„Zakochałam się, gdy tylko go zobaczyłam”, „zakochiwałem się stopniowo, prawie nie zdając sobie z tego sprawy, przez cały rok”. Widać różnicę? Również tempo określa rodzaj miłości. Są tacy, którzy poddają się jej po kilku sekundach, kiedy urzeka fascynujący obraz, gest czy sposób bycia, gdzie mieszają się pewność siebie i innych jednak zegar miłości wskazuje odpowiednią godzinę znacznie później. Po miesiącach lub latach przyjaźni odkrywają, że uczucie jest głębsze, niezbędne, pełne różnorodnych odcieni. Czas jest zatem kolejnym czynnikiem, który odróżnia nas od siebie, jeśli chodzi o którzy chcą uzupełnić swoje braki, vs. ci, którzy niczego nie potrzebują, a znajdująSą tacy, którzy do miłości pochodzą jak odkrywca w poszukiwaniu czegoś bardzo konkretnego. To zwykle osoby ze znacznymi brakami w zakresie samooceny i poczucia własnej wartości. Pragną znaleźć każdego, kto wypełnić pustkę, szukają bratnich dusz, które staną się ich drugą przeciwnym biegunie znajdują się tacy, którzy już niczego więcej nie potrzebują. Idą przez życie otwarci, czują się kompletni, pewni siebie, gotowi cieszyć się z każdego dnia. Nie szukają się miłości, a mimo to odnajdują ją. Wówczas mogą cieszyć się uczuciem dojrzale i z radością.„Zakochałam się, on jest taki piękny” vs. „Jej słowa poruszyły moje serce”Oczywiście czasami można odkryć, że za idealną twarzą czy figurą kryje się także wyjątkowa osoba. Czasem jednak uroda stanowi jedyny czynnik. W innych przypadkach zauroczenie przychodzi podczas rozmowy twarzą w twarz lub po tysiącach wiadomości wymienionych przez WhatsApp. To słowa wówczas wzniecają ogień się: i co dalej?Jak widzimy, istnieją nieskończone sposoby czy mechanizmy, w wyniku których pojawia się uczucie zakochania. Chociaż zwykle na początku, gdy ze zdziwieniem stwierdzamy „zakochałem czy zakochałam się”, a nowe uczucie wywołuje tak strach, jak i entuzjazm, najważniejsze przychodzi ma znaczenia, czy to, co fascynuje nas najbardziej w tej pierwszej fazie, to cechy fizyczne czy liczba pasji, które nas łączą. Każdy z nas na swój sposób przekracza próg miłości. Decydujący moment pojawia się później, kiedy już żyjemy w sercu drugiej osoby. Wówczas dopiero możemy zacząć pracować nad trwałością uczucia, realizując wspólnie wartości, zobowiązania i wykazując odpowiedzialność za ukochaną osobę i budowanie wspólnego został zweryfikowany przez psycholog Valerię może Cię zainteresować ...
dlaczego sie w nim zakochalam