Czy mogę jeść cebulę, kiedy karmię piersią? Na takie pytanie niemal każda karmiąca mama odpowie jednoznacznie: nie. Ale czy naprawdę zasadne jest wykluczenie cebuli z diety karmiącej? Takie stanowisko wynika stąd, ze cebula należy do warzyw wzdymających, może wywoływać dyskomfort nie tylko u matki, ale i u dziecka – wzdęcia
Czytałam kilka postów i zdziwiona bardzo jestem, że dziewczyny karmiące piersią jedzą owoce, warzywa i cytrusy. Położna, która do mnie przyjeżdżała absolutnie zakazała jeść tych rzeczy.
Mam ochotę wybrać się do sauny. Nie wiem, tylko czy mi wolno - karmię piersiąOrientujecie się. Matti byl w saunie pierwszy raz w wieku 6 tygodni, teraz ma niecale 4 miesiace. W Finlandii to norma, nic szczegolnego, zwlaszcza kiedy sauna jest w domu.
Reagujemy szybciej na pobudki, wiec dziecko często nie zdąży porządnie zgłodnieć i mocno się rozpłakać. Dzięki temu łatwiej je przystawić do piersi, połyka mniej powietrza i – w wielu przypadkach – nie trzeba go później odbijać. Spanie z niemowlęciem w jednym pokoju nie tylko ułatwia karmienie piersią, ale również o 30
Co można jeść karmiąc piersią. Przejdźmy do rzeczy, co jeść podczas karmienia piersią? Najlepiej by było tłuszcze nienasycone oraz węglowodany złożone. No i dobre białka. Wypadałoby pić dużo płynów, około 3 litrów dziennie z czego w większości dobrze, gdyby była to dobrej jakości woda niegazowana.
Jeśli minęło sześć tygodni od porodu, a lekarz dał zielone światło, spokojnie można wracać do aktywności fizycznej, najlepiej z dzieckiem w tle. Ruch nie tylko poprawia wydolność organizmu, ale także nastrój, a to niesamowicie ważne w trudach macierzyństwa. Zresztą to pomaga wrócić do formy po porodzie dużo szybciej.
Z0q3zsf. Ból zęba a karmienie piersią/ Opublikowano: 13:36Aktualizacja: 10:59 Ból zęba a karmienie piersią – problem może dotyczyć zarówno matki karmiącej, jak i malucha. Jeśli karmisz piersią, czy powinnaś częściej zgłaszać się na kontrole stomatologiczne, a jeżeli tak, to jak często? Razem z lek. dent. Romaną Markiewicz-Piotrowską tłumaczymy, w jaki sposób karmienie wpływa na uzębienie mamy i czy zasypianie z piersią w buzi może prowadzić do rozwoju próchnicy u twojego dziecka. Ból zęba a karmienie piersią – skąd się bierze problem?Ból zęba a karmienie piersią – czy masz się czego bać?Co na ból zęba podczas karmienia piersią?Ból zęba a karmienie piersią – co z zębami maluszka?Ból zęba a karmienie butelką Ból zęba a karmienie piersią – skąd się bierze problem? W każdej chwili może pojawić się ból zęba, a karmienie piersią może sprzyjać pojawieniu się próchnicy i dolegliwości bólowych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca wyłączne karmienie piersią przez pierwsze pół roku życia dziecka, a następnie dalsze karmienie, przy stałym rozszerzaniu diety, do dwóch lat. Po tym czasie, według WHO, to mama i dziecko decydują, czy mają ochotę na kontynuowanie karmienia. – Karmienie naturalne jest zawsze najlepsze dla maluszka, natomiast równie ważne jest to, aby mama zadbała także o siebie. Podczas karmienia piersią kobieta przekazuje dziecku wszystkie witaminy i niezbędne pierwiastki, między innymi wapń, co może sprzyjać odwapnieniu zębów i łatwiejszemu powstawaniu próchnicy – tłumaczy Romana Markiewicz-Piotrowska, lekarz stomatolog z kliniki Piotrowscy & Bejnarowicz Stomatologia Mikroskopowa. Maluchy karmione piersią często mają tendencję do przysypiania. Zasypianie przy piersi oznacza brak możliwości wymycia ząbków, a także kontakt szkliwa z pokarmem. Podkreślić należy jednak, że problem ten ma szczególne znaczenie w przypadku karmienia niemowląt butelką. Zatem zasypianie dziecka przy karmieniu piersią nie powinno prowadzić do pojawienia się próchnicy i bólu zęba. Ale już karmienie butelką do momentu, aż maluch zaśnie znacznie zwiększa ryzyko rozwoju próchnicy. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Energia WIMIN Dobra energia, 30 kaps. 59,00 zł Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z Twoim mikrobiomem, 30 saszetek 139,00 zł Odporność, Good Aging, Energia, Mama, Beauty Wimin Zestaw z myślą o dziecku, 30 saszetek 139,00 zł Odporność, Good Aging, Energia, Trawienie, Beauty Wimin Zestaw z lepszym metabolizmem, 30 saszetek 139,00 zł Odporność Naturell Uromaxin + C, 60 tabletek 15,99 zł Ból zęba a karmienie piersią – czy masz się czego bać? Zdaniem lek. dent. Romany Markiewicz-Piotrowskiej, jeśli młoda mama przestrzega zbilansowanej diety i jest ogólnie zdrowa, wpływ karmienia piersią na jej zęby nie będzie tak duży, jak można by sądzić. – Najważniejsza dla zębów podczas ciąży i karmienia jest odpowiednia higiena oraz profilaktyka, ponieważ zdrowe, zadbane zęby trudniej ulegają odwapnieniom i próchnicy w porównaniu do zębów, na których są już ubytki próchnicowe – wyjaśnia stomatolog. Podczas ciąży i karmienia, z powodu zachodzących w tym czasie zmian hormonalnych w organizmie kobiety, warto kontrolować jamę ustną raz na 3 miesiące, nie tylko ze względu na zęby, ale również dziąsła, które w tym okresie są bardziej podatne na stany zapalne. – Mama powinna przygotować całe swoje ciało, czyli również jamę ustną, na ciążę oraz karmienie, aby ten okres przebiegał bez problemów związanych z zębami. Raz na 3–6 miesięcy, jeśli jest taka potrzeba, powinno się wykonać w gabinecie profesjonalne czyszczenie zębów, aby zęby były mniej podatne na infekcje – radzi lek. dent. Markiewicz-Piotrowska. Co na ból zęba podczas karmienia piersią? Gdy kobieta karmiąca piersią doświadcza bólu zęba, może obawiać się, czy bezpieczne będzie stosowanie leków przeciwbólowych czy leczenie u dentysty. Co na ból zęba karmiąc piersią można stosować bez obaw? Można zażyć paracetamol lub ibuprofen. Najlepiej jest zażyć lek po zakończeniu karmienia piersią, na kilka godzin przed kolejnym karmieniem. Maksymalne stężenie substancji aktywnej w organizmie mamy pojawia się po około 30 – 90 minutach od zażycia leku i wtedy najlepiej jest powstrzymać się od karmienia. Lepiej jest nie sięgać po tabletki o wydłużonym czasie uwalniania. Naturalne sposoby na ból zęba podczas karmienia piersią to olejek goździkowy, płukanki z jodyny, płukanki z roztworu soli wodnej czy ziołowe (szałwia, rumianek). Profesjonalne leczenie u dentysty także jest możliwe – można zrealizować leczenie zachowawcze czy leczenie kanałowe, a karmienie piersią nie stanowi przeszkody. Ból zęba a karmienie piersią – co z zębami maluszka? Według lek. dent. Romany Markiewicz-Piotrowskiej zasypianie przy piersi nie jest tak szkodliwe jak zasypianie z butelką w ustach, ponieważ dziecko, aby wydobyć pokarm z piersi matki, musi wykonywać pracę żuchwą, dzięki czemu mleko wypływa i dziecko może się najeść. Ruchy ssące wpływają ponadto na prawidłowy rozwój żuchwy i pozwalają uniknąć w przyszłości wad ortodontycznych. Sprzyjają też rozwojowi mowy. Co zrobić, gdy dziecko zasypia podczas karmienia? Starać się delikatnie wybudzać maluszka aż do momentu, gdy będzie już najedzony. – Jeśli natomiast chodzi o butelkę – mówi stomatolog – to często smoczki są tak zaprojektowane, że pokarm leci z nich cały czas, nawet jak dziecko śpi i nie wykonuje ruchów ssących, co powoduje, że w buzi maluszka może zalegać pokarm. Dlatego spanie przy piersi jest zdecydowanie mniej szkodliwe niż spanie z butelką. Próchnica butelkowa jest często uogólniana, jednak przede wszystkim dotyczy ona dzieci karmionych butelką, zwłaszcza w godzinach nocnych, gdy dziecko zasypia przy mleku modyfikowanym lub słodkim napoju. Pod tym względem karmienie piersią ma przewagę, ponieważ mleko mamy nie obniża pH w jamie ustnej tak mocno jak mieszanka. Lek. dent. Romana Markiewicz-Piotrowska dodaje, że mleko matki jest bogate w łatwo przyswajalny wapń, który powoduje remineralizację zębów, czyli ich wzmocnienie. Dodatkowo sam mechanizm karmienia z butelki jest inny niż z piersi, dzięki czemu mleko mamy nie zalega niepotrzebnie w ustach dziecka. Lek. dent. Romana Markiewicz-Piotrowska odpowiada, że badania są niejednoznaczne, ponieważ bardzo mało jest dzieci, których karmienie jest zerojedynkowe, czyli takich, które korzystają wyłącznie z piersi mamy, nie korzystając wcale z butelki. – Natomiast widać, że im w diecie większa przewaga słodkich napojów nad mlekiem, tym większa skłonność do próchnicy – zauważa stomatolog. Zasypianie przy karmieniu piersią nie powinno zatem wpłynąć negatywnie na stan uzębienia malucha, ale zasypianie przy butelce – już tak. Zwłaszcza, gdy dziecko pije słodką kaszkę czy soczek. Próchnica to najczęściej występująca przewlekła choroba jamy ustnej u dzieci poniżej trzech lat. Zgodnie z zaleceniami Amerykańskiego Towarzystwa Stomatologicznego oraz Amerykańskiego Towarzystwa Pediatrycznego systematyczna higiena jamy ustnej u niemowlęcia od chwili pojawienia się pierwszych zębów jest warunkiem koniecznym profilaktyki przeciwpróchnicowej. Według ekspertów Centrum Nauki o Laktacji mama karmiąca piersią dziecko starsze niż rok nie powinna obawiać się próchnicy u siebie oraz u swojego dziecka i nie powinna być napiętnowana z powodu długiego karmienia, o ile stosuje właściwą profilaktykę próchnicy, która obejmuje unikanie stosowania mieszanek mlecznych bez wskazań medycznych, wprowadzanie pokarmów bogatych w witaminy i minerały, unikanie dosładzania zup czy kaszek, unikanie produktów bogatych w cukry proste (w tym napojów – należy wybierać wodę) oraz słodyczy, suplementacja witaminą D3, mycie dziecku zębów przynajmniej dwa razy dziennie i stosowanie past o niskiej zawartości fluoru od czasu pojawienia się pierwszych zębów, regularna kontrola stanu jamy ustnej u stomatologa, stała opieka stomatologiczna w czasie ciąży i w okresie karmienia piersią, zdrowa dieta matki, unikanie oblizywanie smoczka czy łyżeczki po dziecku, unikanie podawania dziecku potraw i płynów zawierających cukier przed snem oraz w nocy (zwłaszcza butelką) – nocą do picia można podać wodę. Lek. dent. Romana Markiewicz-Piotrowska zachęca: – Karmiąca mama zgłaszająca się do gabinetu dentystycznego może na miejscu uzyskać rzetelne informacje o tym, jak dbać o jamę ustną swojego maluszka. Powinno się ją oczyszczać dziecku, nawet gdy maluch nie ma jeszcze pierwszych zębów. Zobacz także Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Ewa Podsiadły-Natorska Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy
KAŻDA Matka Polka Piersią Karmiąca traktowana jest niemal jak jajo, albo wybryk natury, albo alergiczka anafilaktyczna z ciężkim genetycznym upośledzeniem jelit. Jakby była cały czas w ciąży albo zrośnięta z dzieckiem piersią, przez którą bezpośrednio płynie z piersi treść żołądkowa matki. Oczywiście jest to całkowity nonsens, ale to czego „nie może” matka karmiąca to wie każdy – od salowej w szpitalu, co banana kwalifikuje jako cytrusa, po kelnera w restauracji, który matce nie chce podać plastra cytryny do wody bo właśnie cytrus… Dzięki tym wielce przemyślanym i zero-kompetentnym radom mamy boją się do ust wziąć głupie jabłko bez obawy o życie dziecka. Dzisiaj kilka produktów, które uważane są kontrowersyjne, które często są matkom karmiącym „zbaraniane” ale tak naprawdę, można jest spokojnie jeść, nawet jak się karmi piersią Tatar wołowy – robi się go z chudego mięsa wołowego, najlepsza jest polędwica. Dodaje się do niego cebulkę, korniszony, przyprawy. Tatar można jeść jeżeli karmi się piersią. Warunkiem jest to że tatar jest kupiony w miejscu gdzie sprzedaje się przebadane mięso i oczywiście mięso jest świeże. Do tatara podaje się surowe żółtko. Nadal nie stanowi to przeciwwskazania do jedzenia tatara. Pamiętać trzeba żeby jajko pochodziło z dobrego źródła, a przed podaniem – sparzone (po skorupce, nie po żółtku). Jak widać zasady bezpiecznego jedzenia tatara dla matki karmiącej NICZYM nie różnią się od zasad przyrządzania i jedzenia tatara dla osoby niekarmiącej. UWAGA: nie zjada się nigdy surowego ani wędzonego mięsa z dzika – zasady tej powinni przestrzegać wszyscy, a nie tylko matki karmiące. Sushi – potrawa wywodząca się z Japonii, my w Europie mówimy sushi na zawinięty w wodorosty ryż ale to nie do końca oddaje istotę tej potrawy. Sushi robi się głównie z gotowanego ryżu, dodaje się marynowany imbir, wasabi (taki wschodni chrzan), ryby, owoce morza, grzyby, zawija się lub nie w wodorosty nori. Niektóre owoce morza czy ryby są podawane w sushi na surowo. Nic co tam jest w tym sushi nie jest przeciwwskazane w czasie karmienia piersią. Nie będziemy mieć mleka wasali, nie umrzemy od surowej ryby (o ile ryba w sushi pochodzi z dobrego źródła) ani dziecko nie padnie od tego że pójdziemy na sushi i umoczymy je w sosie sojowym. Ważne jest to żeby patrzeć na to JAKI gatunek ryby jest w sushi ponieważ niektóre ryby zawierają więcej rtęci w swoim mięsie niż inne. TUTAJ więcej informacji na temat gatunków ryb, które warto wybierać. Owoce morza są generalnie uważane za bezpieczne. Sery pleśniowe, dojrzewające – ponieważ paniom w ciąży zabrania się jedzenia takich serów, to z automatu ten sam zakaz przenosi się na matki karmiące piersią. DUŻY BŁĄD. Nie ma żadnego powodu dla którego matka karmiąca nie mogłaby jeść w/w serów. W ciąży groźna dla płodu jest bakteria – listeria, którą mogą zawierać niepasteryzowane sery, surowe mięso czy ryby, ale też surowe mleko (pomijam już to że większość serów na półkach sklepowych jest pasteryzowana.). Po ciąży to zagrożenie jest już żadne. Zarażenie listerią może powodować poronienie czy nawet śmierć dziecka w łonie matki O ILE KOBIETA JEST W CIĄŻY bo jak nie jest to nie może. Podczas karmienia piersią nie ma już w łonie dziecka, ani nie można poronić. Nie można też zarazić dziecka listerią via. mleko. Produkty tzw. alergizujące, orzechy, truskawki, cytrusy, ryby, miód – nie wiem dlaczego matka karmiąca ma bać się jedzenia tych produktów. Eliminacja jakichkolwiek alergenów z diety zdrowiej mamy karmiącej zdrowego malucha jest wielce nielogiczna. Obecnie zaleca się wręcz eksponowanie dzieci na alergeny, bo badania pokazują, że spożywanie alergenów jest czynnikiem ochronnym przed alergią. Nawet pojawiły się badania, które mówią o tym, że wczesna ekspozycja dziecka na orzeszki zmniejsza ryzyko alergii u niego (nawet przed 6 miesiącem życia – czego osobiście nie polecam – wiadomo 😉 ). Innymi słowy ograniczanie alergenów na zapas, przez ostrożność nie tylko nie ma sensu ale wręcz jest dla matki i dziecka niekorzystne. Kiedy jednak ryzyko alergii jest wysokie – np. predyspozycje rodzinne są znaczne, to trzeba być pod opieką alergologa i dietetyka (po studiach) i z nimi INDYWIDUALNIE dobierać zasady odżywiania. Surowe owoce i warzywa – nie umiem tego odpowiednio skomentować, co trzeba mieć w głowie, żeby zabraniać jedzenia matce surowego jabłka, czy banana, czy marchewki… Mama karmiąca może jeść warzywa i owoce na surowo na takich samych zasadach jak każda inna osoba niekarmiąca. Grzyby – grzyby leśne i pieczarki można jeść. Warunkiem jest wiadome pochodzenie i prawidłowe przygotowanie! Czyli nie jemy grzybów, które zbierał ktoś kto może się na tym nie zna, nie jemy grzybów, które są sprzedawane gdzieś przy ulicy, drodze, na bazarze z mercedesa rocznik 1990 wyłożonym kocem. Ja nawet grzybów od babci lękam się jeść, a już nie karmię, więc kupuję je w sklepie. Grzyby leśne i pieczarki najlepiej kupować w sklepie. Opakowanie powinno zawierać numer partii, informację o tym, że partia była kontrolowana przez odpowiednie służby i dopuszczona do spożycia. Nic czego się nie stosuje także do zaleceń dla ludzi niekarmiących piersią Miód – TAK – jak karmisz piersią to możesz jeść miód. W miodzie, co prawda, mogą znajdować się bakterie Clostridium botulinum. Te bakterie z miodu u osób starszych niż 12 miesięcy nie stanowią zagrożenia. Z tego powodu nie powinno się dziecku podawać miodu przed ukończeniem pierwszego roku. Natomiast po pierwszym roku życia organizm ludzki – a dokładnie układ pokarmowy – już sobie z tym radzi, oznacza to, że mama która zje miód – a precyzyjniej jej układ pokarmowy – unieszkodliwi bakterię zanim ta będzie miała JAKĄKOWLIEK szansę dostać się do piersi. Owoce pestkowe – ponieważ do tych owoców „eksperci” zaliczają wszystko jak leci od truskawki, przez cukinie, po awokado, to ciężko się od tych rewelacji odnieść sensownie. Więc tak – można jeść owoce i warzywa, tak normalnie jak się je jadło całe życie. Jak jakieś owoce jecie bez pestek od dziecka, to jedzcie je bez pestek i w czasie karmienia. Z owoców NIEpestkowych – warto zwrócić uwagę na rabarbar, którego spożycie w trakcie laktacji jest często kontrowersyjne. Jedne źródła mówią, że jest on niepolecany, a inne, że owszem może powodować jakieś uboczne skutki u dziecka, ale nie ma na to wystarczających dowodów. Czy jeść rabarbar? Z posiadanych przeze mnie źródeł i wiedzy z ręką na sercu mówię – NIE WIEM. Jak coś się zmieni to dam znać! E-lactancia twierdzi, że jest ok1. Zupa szczawiowa – są pewne wskazania, żeby z zupą szczawiową nie przesadzać (co nie znaczy, że nie wolno) bo może wpływać na produkcję mleka (negatywnie) Wątróbka – można w takich ilościach jakich może ją jeść każdy człowiek, który nie produkuje mleka dla swojego dziecka. Ocet – można – natomiast dla własnego zdrowia proponuję nie litrami tylko jako dodatek Popularny czarny napój gazowany i inne tym podobne – myślę, że o tym że jest to niezdrowa opcja do popijania non stop pisać nie muszę. Natomiast można ją pić – oczywiście nie trzeba, nie ma przymusu, ale MOŻNA. Nie jest zabroniona. Jest po prostu niezdrowa dla osoby pijącej – ale nie dla mleka. Jak chcesz z niej zrezygnować – to dla siebie – nie dla mleka. Drób – można i tyle. Nowalijki – jak chcecie jeść nowalijki w lutym, to generalnie ja bym nie kupowała. Nowalijki w sezonie – możecie – nie zabijają 😉 Słodycze – „puste kalorie” prawie śmiertelne zagrożenie dla mleka 😉 No więc mleku jest obojętne czy zjecie batona z kokosem, czy zjecie tort krówkowy, czy nie zjecie. Cukier ze słodyczy nie wpływa na zawartość cukru w mleku matki. Zasada jest taka sama jak dla ludzi, którzy dzieci piersią nie karmią – umiar i rozsądek. MOŻNA jeść słodycze – jakość i ilość słodyczy jest istotna dla zdrowia MATKI nie dla mleka dziecka. Hummus – po prostu można Chleb – pytałyście, więc jest w zestawieniu… no można Zupa flakowa – można Podroby – można Soki naturalne / jednodniowe – można Śledzie – patrz: sushi Tiramisu (jajko i mascarpone) – patrz: tatar i sery miękkie Syrop z cebuli – „tzw. koncentrat zła laktacyjnego, groźny niczym granat w składzie porcelany, po którym na pewno dziecko odrzuci pierś bo mleko będzie smakować DOKŁADNIE tak samo jak ten syrop…” jednocześnie jedyna rzecz na jaką wielu lekarzy „daje zgodę” kiedy mama ma katar. Nie umiem się odnieść do tych bzdur. Po prosu można – zapewne nikt od tego nie umrze, nie straci mleka i nie odrzuci piersi. Bigos – można – TUTAJ szczegóły jak zrobić bigosik i pasztecik 😀 Kawa – można – TUTAJ szczegóły Alkohol – można – TUTAJ szczegóły Czosnek – można – TUTAJ szczegóły Przyprawy ostre i korzenne – można – szczegóły TUTAJ Udowodnij mi, że można! Tak piszą do mnie niektóre czytelniczki. „Jakie badania pokazują, że mogę jeść tatara, albo że mogę sushi”. Odpowiem, krótko – a jakie pokazują, że nie można? Przypominam, że nie piszę, ani nie mówię o lekach, substancjach chemicznych których stosowanie jest regulowane, czy ich stosowanie ma wpływ na prowadzenie maszyn. Mówimy o JEDZENIU. Produktach spożywczych. Nie trutce na szczury! Nie o płynie do WC. O JEDZENIU! Wiele razy pisałam, że ważne jest to czym się karmi dziecko i jak. I ważne jest też to czym się siebie karmi i jak ale NIE dlatego, że karmisz piersią – ale dlatego, że twoje zdrowie się liczy. Ponadto jest ogromna różnica w tym, że nie warto czegoś jeść bo jest nie do końca dobre dla ciebie, a ni można, bo nie bo karmisz.
Karmienie piersią ma wiele zalet zarówno dla mamy, jak i dziecka. Mleko matki zawiera bowiem wszystkie niezbędne składniki odżywcze, jakich potrzebuje dziecko przez pierwsze sześć miesięcy życia. Niewątpliwie w jej diecie powinny znaleźć się owoce i warzywa, które zawierają mnóstwo witamin i składników mineralnych niezbędnych do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania dziecka. Zatem jakie owoce i warzywa można jeść, karmiąc piersią? Tak naprawdę według zasad zdrowego odżywiania powinnyśmy spożywać co najmniej 4-5 porcji warzyw i owoców, z czego ¾ powinny stanowić warzywa. Zasada ta jest nadal aktualna w okresie karmienia piersią. Nie istnieją też owoce i warzywa, których powinna unikać mama podczas laktacji. Jednak niektóre z nich można jeść bez ograniczeń, a do innych mama powinna podejść bardziej ostrożnie. Kluczem do sukcesu jest jednak rozwaga i obserwowanie reakcji organizmu swojego i dziecka. Jakie owoce może jeść matka karmiąca? Oto przykłady owoców szczególnie polecanych podczas karmienia piersią: Pomarańcze Są doskonałym źródłem witaminy C, której matki karmiące piersią potrzebują dużo, a nawet więcej niż w okresie ciąży. Witamina C odgrywa kluczową rolę w rozwoju zdrowych kości, zębów i mięśni wszystkich dzieci, w tym noworodków. Świeże morele Są źródłem fitoestrogenów, które naśladują aktywność estrogenu w ciele. Fitoestrogeny pomagają regulować działanie hormonów produkujących mleko i mogą zwiększać laktację. Morele są również doskonałym źródłem wapnia, potasu i witamin C i A, które przyczyniają się do optymalnego rozwoju dziecka. Borówki i jagody Mają właściwości antyoksydacyjne i najwyższą siłę działania przeciwutleniaczy. Może to pomóc w zapobieganiu chorobom w okresie niemowlęcym. Warto wspomnieć, że korzyści z tego czerpie głównie matka, gdyż w okresie laktacji ważne jest prawidłowe odżywianie matki, której organizm wówczas jest w stanie wytworzyć pełnowartościowy pokarm dla dziecka. Banany To doskonałe źródło potasu. Potas jest bardzo ważny dla kobiet w ciąży, a utrzymywanie jego odpowiedniego poziomu jest nadal kluczowe w okresie karmienia piersią. Tak naprawdę potrzeba go więcej podczas karmienia, ponieważ pomaga utrzymać równowagę wodno-elektrolitową w organizmie. Jakie warzywa można jeść, karmiąc piersią? Oto przykłady warzyw szczególnie polecanych podczas karmienia piersią: Papryka To warzywo bogate w wodę. Jest dobrym dodatkiem do diety dla mam karmiących piersią. Papryka jest również niskokaloryczna, a przede wszystkim jest doskonałym źródłem witaminy A i C, potasu, kwasu foliowego i błonnika. Pomidory Są kolejnym doskonałym warzywem, które powinno się znaleźć w diecie mamy karmiącej. To bogate źródło witaminy A i C oraz kwasu foliowego. Pomidory zawierają mnóstwo przeciwutleniaczy, w tym kwas alfa-liponowy, likopen, cholinę, beta-karoten czy luteinę. Sałata To niskokaloryczne warzywo bogate w wodę. Jest dobrym dodatkiem do zrównoważonej diety dla karmiącej piersią mamy. Sałata zawiera wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, sód, cynk wraz z witaminami takimi jak tiamina, ryboflawina, niacyna, kwas foliowy, witamina A, B6, C, E i K. Szparagi Są dobrym źródłem błonnika, witamin A, C, E i K, chromu i kwasu foliowego. Foliany i B12 działają razem, wspomagając rozwój mózgu małego dziecka. Szparagi zawierają również tryptofan – niezbędny aminokwas, który może stymulować prolaktynę, hormon wpływający na produkcję mleka. Słodkie ziemniaki Są bogatym źródłem witaminy A, karotenoidów i potasu. Witamina A jest ważna dla prawidłowego wzrostu i rozwoju dziecka. Jeden słodki ziemniak zapewni całodobowe pokrycie zapotrzebowania na witaminę A. Awokado To co prawda raczej owoc, który powinien być warzywem, ale w rzeczywistości jest jagodą. Awokado jest bogate w potas, błonnik i jednonienasycone kwasy tłuszczowe. Ten zdrowy tłuszcz jest ważny dla niemowląt, wspomaga bowiem absorpcję witamin A, D, E i K. Pomaga również w rozwoju układu neurologicznego. Marchew Zawiera fitoestrogeny, beta-karoten i witaminę A, które mogą zapewnić dodatkową energię potrzebną matkom karmiącym, a także mogą poprawiać laktację. Szpinak Jest dobrym źródłem wapnia, żelaza, witaminy K, A i kwasu foliowego. Trzeba zwrócić uwagę na surowy szpinak – zawiera bowiem kwas szczawiowy, który może zakłócać wchłanianie niezbędnych składników odżywczych, takich jak wapń i żelazo. Gotowany szpinak pozwoli wchłonąć wyższy poziom witamin A i E, białka, błonnika, cynku, tiaminy, wapnia, żelaza, beta-karotenu, luteiny. Kapusta Zielona liściasta kapusta jest doskonałym źródłem witamin A, B1, B2, B6, C i E, miedzi, manganu, błonnika pokarmowego, wapnia, potasu, żelaza, magnezu, kwasów tłuszczowych omega-3, fosforu, białka, kwasu foliowego i niacyny. Odpowiedź na pytanie, jakie owoce i warzywa można jeść, karmiąc piersią, jest bardzo prosta: możemy jeść praktycznie wszystkie owoce i warzywa. Zwracajmy jednak uwagę na siebie i nasze dziecko. Po wystąpieniu niepożądanych objawów u dziecka, takich jak kolka, wysypka czy inne dolegliwości, powinnyśmy przeanalizować skład naszej diety, w konsekwencji czego na pewien czas możemy wyeliminować „szkodliwy” produkt. Starajmy się jednak nie eliminować niczego na zapas! Sięgajmy głównie po świeże owoce i warzywa – bo to właśnie w nich znajdziemy najłatwiej przyswajalne składniki odżywcze, witaminy i składniki mineralne, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmów dziecka i matki. Twoje sugestie Dokładamy wszelkich starań, aby podane zdjęcie i opis oferowanych produktów były aktualne, w pełni prawidłowe oraz kompletne. Jeśli widzisz błąd, poinformuj nas o tym. Zgłoś uwagi Polecane artykuły SIDS – syndrom nagłej śmierci noworodków Śmierć łóżeczkowa oznacza nagłą śmierć na pozór zdrowego dziecka poniżej 1. roku życia podczas snu. Przyczyna zgonu maluszka nie zostaje jednoznacznie ustalona, lecz znane są czynniki zwiększające ryzyko wystąpienia SIDS. W jaki sposób można zapobiec nagłej śmierci łóżeczkowej? Ochrona dziecka przed upałem – o czym warto pamiętać? Odwodnienie, potówki, poparzenia słoneczne czy udar cieplny – to konsekwencje złej ochrony dziecka w czasie upału. Co robić, aby do nich nie dopuścić? Dowiedz się więcej, jak możesz skutecznie ochronić dziecko przed upałem. Ukąszenia owadów u dzieci – objawy i pierwsza pomoc. Co stosować na ugryzione miejsca? Ukąszenia owadów, zwłaszcza w sezonie letnim, przysparzają sporo problemów, gdyż mogą wywoływać silny świąd, obrzęk w miejscu ukłucia lub nawet prowadzić do zagrażającego życiu wstrząsu anafilaktycznego u osób uczulonych na jad insektów. Jak postępować w przypadku ukąszeń owadów u dzieci? Sapka niemowlęca – czym jest? Co robić, gdy się pojawi? Sapka powstaje na skutek niedrożności nosa noworodka lub niemowlęcia i objawia się utrudnionym oddechem i męczliwością podczas karmienia. Czy jest groźna? Co robić, gdy u małego dziecka wystąpi sapka? Kiedy należy udać się do lekarza? Podpowiadamy. Zapalenie spojówek u dzieci – przyczyny, objawy, leczenie Zapalenie spojówek u dzieci może mieć kilka przyczyn. Przeważnie ma ono podłoże bakteryjne, rzadziej wirusowe, dość często występuje także alergiczne zapalenie spojówek. Objawy, które się wówczas pojawiają to przede wszystkim świąd oczu, przekrwienie spojówek, obrzęk powiek oraz śluzowa lub ropna wydzielina sklejająca rzęsy. Leczenie zapalenia spojówek u pacjentów pediatrycznych jest uzależnione od czynnika, który go wywołał i może trwać od 5 dni do nawet kilku tygodni. Wnętrostwo (niezstąpione jądro) – rodzaje, przyczyny, leczenie Wnętrostwo jest wadą rozwojową, która polega na braku jednego lub obu jąder w mosznie. Niezstąpione jądro może znajdować się np. w pachwinie lub brzuchu. Schorzenie może być groźne, ponieważ zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów jądra. Dowiedz się więcej na temat przyczyn, objawów, diagnostyki i leczenia wnętrostwa. Siatki centylowe – czym są? Jak interpretować wyniki? Siatki centylowe są normami rozwoju dziecka i służą do oceny ich prawidłowego wzrastania. Regularne pomiary oraz nanoszenie danych na siatki centylowe zgodne z płcią i wiekiem dziecka pozwalają wykryć nieprawidłowości w rozwoju dziecka i odpowiednio wcześnie wdrożyć diagnostykę i leczenie choroby podstawowej np. niedoboru hormonu wzrostu. Syndrom zapomnianego dziecka – czy można mu zapobiec? Przypadki pozostawienia dziecka w zamkniętym samochodzie zdarzają się i zdarzyć się mogą każdemu rodzicowi lub opiekunowi – wniosek ten, choć niewiarygodny, jest jednak prawdziwy. Wyniki badań pokazują bowiem, że tak działa ludzki mózg – w pewnych okolicznościach można zapomnieć nawet o dziecku będącym z nami w samochodzie. „Zapomnieć” wskazuje, że jest to problem pamięci, a nie wynik zaniedbania, o który tak często podejrzewani są rodzice lub opiekunowie.
Generalnie warto byłoby stosować dietę lekkostrawną, czyli o ograniczonej podaży błonnika. Przygotowywać potrawy gotowane, na parze bądź pieczone. Przewód pokarmowy dziecka nie jest do końca rozwinięty i spożycie zbyt ciężkostrawnych produktów może wywoływać różne objawy, takie jak kolki czy ból brzucha. Warto, aby produkty były jak najbardziej naturalne, pozbawione dodatkowych, niepotrzebnych składników. Radzimy unikać produktów wędzonych, konserwowych, wysokoprzetworzonych oraz węglowodanów prostych (cukru, słodyczy, napojów słodzonych). Dodatkowo zaleca się wykluczenie produktów wzdymających (groch, fasola), roślin strączkowych, cebulowatych, papryki i rzodkiewki, owoców pestkowych i cytrusowych, ostrych przypraw, serów pleśniowych, surowe mięso, tłuste produkty nabiałowe, tłuste mięsa, chleb razowy. Poza tym można jeść wszystko, tylko bacznie obserwować zachowanie dziecka. Jeżeli po jakimś produkcie wystąpią u dziecka np. kolki - radzimy odstawić i spróbować po kilku tygodniach ponownie. Poradnia Dobry Dietetyk Toruń tel. 887 433 444
Choć nie słyszałam, żeby dziecku karmionemu piersią zaszkodziła zjedzona przez mamę jedna mandarynka czy kilka winogron, to niektóre dzieci źle reagują na większe ilości tych lub innych produktów. Nie ma uniwersalnej diety dla karmiącej mamy. Ponieważ dzieci różnie reagują na różne produkty (np. mleko, nabiał, słodycze, owoce, ryby), wszystkim mamom zaleca się próbowanie danego produktu i obserwowanie reakcji dziecka. Dieta matki karmiącej noworodka Dieta matki karmiącej piersią na pewno powinna być zbilansowana – to znaczy, że kobieta powinna jeść wartościowe produkty ze wszystkich grup (węglowodany, białka, tłuszcze), wybierając takie, które dostarczają odpowiednią ilość mikroelementów i witamin. Ale zwłaszcza w pierwszym miesiącu życia dziecka (a część mam uważa, że nawet do trzeciego miesiąca) część obiektywnie zdrowych i wartościowych produktów warto odstawić. Układ pokarmowy noworodka jest bardzo delikatny i może kiepsko sobie radzić z częścią pożywienia mamy. Jakie produkty są bezpieczne i wskazane dla matki karmiącej? - pieczone i gotowane mięso drobiowe - pieczone i grillowane ryby, tłuste i morskie (warto wprowadzać stopniowo, obserwując reakcje dziecka) - makaron, ryż, ziemniaki (nie smażone!) - przetwory mleczne: półtłusty twaróg, jogurty naturalne, śmietana (uwaga! Jeśli pojawi się wysypka i brzydkie kupy, przetwory mleczne to „pierwszy podejrzany” na liście produktów alergizujących. - pieczywo: przez kilka tygodni karmiąca piersią mama powinna jeść pieczywo białe, dopiero po pewnym czasie można zamienić je na ciemne. Pełnoziarniste pieczywo może być dla małego dziecka niestrawne. - naleśniki (nie z kremem czekoladowym czy orzechowym!) - słodyczy lepiej unikać, ale biszkopty czy upieczony w domu sernik, domowy budyń czy kisiel z dozwolonych owoców nie zaszkodzą Matka karmiąca piersią powinna pić wodę niegazowaną (duże ilości sprzyjają laktacji), słabe herbaty owocowe i zielone, dobrze sprawdza się też herbata rooibos. Natomiast picie kawy i czarnej herbaty trzeba mocno ograniczyć. Oczywiście podczas karmienia piersią nie wolno pić alkoholu – nawet niskoprocentowego. Jadłospis matki karmiącej: czego unikać? W pierwszych kilku miesiącach karmienia piersią na pewno należy ograniczać jedzenie owoców cytrusowych, ponieważ zawierają wiele niezdrowych dla człowieka substancji konserwujących, których używa się w czasie transportu owoców z Afryki czy południowej Europy. Najzdrowsze są owoce sezonowe, które dojrzewają w Polsce. Uważać trzeba na sezonowe owoce z zagranicy, np. winogrona z innych rejonów świata, też mogą wywołać u dziecka reakcję alergiczną. Owoce, które muszą przebyć długą drogę do Polski, posypywane są substancjami, które np. opóźniają gnicie. Najbezpieczniej zjeść najpierw dwa lub trzy winogrona (dokładnie wymyte) i obserwować dziecko. Maluch zareaguje bardzo szybko – może mieć kolkę tego samego dnia albo uczulenie dnia następnego. Ponieważ kilkutygodniowym i kilkumiesięcznym dzieciom może zaszkodzić dosłownie wszystko, należy unikać jedzenia produktów, które zawierają dużo sztucznych konserwantów, barwników, chemicznych polepszaczy. Znajdują się one np. w margarynach, chipsach, fast–foodach, coca–coli. Ogranicz też jedzenie słodyczy. Są po prostu niezdrowe. Nadmierne ilości mogą wywoływać kolki lub niestrawność u dzieci, a mamę wpędzić w nadwagę. Wiem, że jest się bardzo głodnym w czasie karmienia piersią. Spróbuj jednak nie podjadać w nocy, unikać pustych kalorii – lepiej przekąsić kanapkę z chrupkiego pieczywa niż batonika, lepiej musli z jogurtem i banana niż paczkę ciastek. Unikaj produktów ciężkostrawnych i wzdymających jak groch, fasola, kiszona kapusta, owoce pestkowe. kalendarz ciąży Dieta matki karmiącej: porady Widziałam kiedyś mamę, która jednocześnie karmiła piersią maleńkie dziecko i jadła z dużym smakiem bigos. Jej dziecku akurat takie danie nie szkodziło. Moja starsza córka była na przykład uczulona na krowie mleko. Przez cztery miesiące miała kolki i swędzącą wysypkę. Dopiero gdy całkiem przestałam jeść produkty z krowiego mleka, Tosia poczuła się lepiej. Pamiętać należy, że do produkcji matczynego mleka potrzeba dużo płynów. Matki karmiące powinny wypijać nawet do 3 litrów płynów w ciągu doby. Najlepsza jest niegazowana woda. Ograniczyć natomiast musisz picie mocnej kawy, herbaty, soków z owoców pestkowych i cytrusów, na które dzieci mogą reagować nadmiernym pobudzeniem i bólami brzuszka. Dieta matki karmiącej - przepisy w Kuchi na
czy karmiąc piersią można jeść ketchup